Na dobry początek nowego tygodnia przyda się trochę perspektywy. Tak, aby nie poczuć się pępkiem Wszechświata, ale i docenić wyjątkowość ludzi.
Podróż zaczynamy od twarzy pani leżącej w siedzibie Google w Kalifornii. Pierwszy przystanek… miliardy lat świetlnych od niej. W drodze powrotnej zahaczamy znów o panią, aby przez jej oko zobaczyć budowę człowieka w najdrobniejszych szczegółach.
Materiał najlepiej widać na telefonie :)
Czy ludzie są wyjątkowi? Czy stanowią nic nieznaczący pyłek w Kosmosie? Dwukrotne „tak” wcale się nie wyklucza…
Źródło: https://www.reddit.com/r/space/